Jak ogarnąć chaos – czyli przechowywanie nauczycielskich materiałów.
Nie wiem, ile razy przypomniało mi się o fajnej karcie pracy, ćwiczeniu na mówienie (zalaminowanym, kolorowym i wyciętym) czy fajnej grze gramatycznej na chwilę przed wyjściem z domu na zajęcia. Pewnie domyślacie się, że skończyło się to albo odpuszczeniem pomysłu albo wywróceniem pokoju do góry nogami. Kilkanaście (lub zapewne zdecydowanie więcej) takich sytuacji sprawiło, że metodą prób i błędów wypracowałam metody przechowywania, które sprawdzają się u mnie całkiem nieźle i chciałabym się nimi z Wami podzielić.